
Marzy Ci się rowerowy reset? Chcesz złapać wiosenny wiatr we włosy, ale... rowerów miejskich brak. W Raciborzu systemu miejskich jednośladów nie ma, ale spokojnie – to nie znaczy, że nie ma tu na czym pedałować. Miasto ma dla Ciebie coś w zamian. I to coś, co może Cię naprawdę zaskoczyć.
Gdzie wypożyczyć rower w Raciborzu?
Miłośnicy dwóch kółek mogą skorzystać z wypożyczalni działających przy:
- Aquaparku H2Ostróg przy ul. Zamkowej 4 – świetna lokalizacja, zaraz obok centrum i parków. Czynne codziennie od 6:00 do 22:00.
- Kempingu Obora przy ul. Markowickiej – tuż przy terenach zielonych, idealny punkt startowy na dalsze wyprawy. Także czynne codziennie od 6:00 do 22:00.
Rowery wypożyczysz szybko i bez formalności, ale pamiętaj: to nie system miejski. Tu nie zostawiasz roweru „gdzie popadnie” – trzeba go zwrócić do punktu, z którego go wzięliśmy.
Rowerem przez trzy rezerwaty – zielony raj pod Raciborzem
Jeśli myślisz, że w Raciborzu można tylko jeździć po miejskich uliczkach – pozwól, że Cię wyprowadzimy z błędu. Dosłownie. Bo już po kilku minutach pedałowania możesz znaleźć się... w zielonym świecie rezerwatów przyrody.
Trasa: Racibórz – Bohumin przez 3 rezerwaty
To więcej niż wycieczka – to podróż przez miejsca, w których czas płynie inaczej.
Startujesz w Raciborzu, kierując się na południe – w stronę Rezerwatu Łężczok. Tam czekają na Ciebie rozlewiska, majestatyczne stare dęby i ścieżki prowadzące wzdłuż trzcin i stawów. Ptasie radio gra tu non stop!
Dalej – Rezerwat Graniczne Meandry Odry. To jak jazda w zielonym tunelu. Meandrująca Odra, dzikie brzegi i trasy, które wyglądają jakby wycięto je z bajki. Gdy trafisz tu rano, mgła nad wodą tworzy klimat jak z nordyckiego filmu.
A na koniec – Stawiska koło Bohumina, po czeskiej stronie granicy. Cisza, rybitwy śmigające nad wodą i ten moment, kiedy uświadamiasz sobie, że granice są tylko na mapie, a rower nie zna paszportów.
Cała trasa to ok. 25–30 kilometrów, ale emocji jak po 100. Możesz ją przejechać w jedno popołudnie albo rozłożyć na weekend z piknikiem i foto-przystankami.
Brzegiem Suminki – podróż w głąb lasu
Ta trasa to czysta medytacja na dwóch kołach. Prowadzi przez lasy Obory, szumiące knieje i dzikie ostępy, gdzie człowiek przestaje się spieszyć, a zaczyna... oddychać. Suminka to niewielka, ale bardzo malownicza rzeczka – wijąca się przez leśne polany i zarośla, z naturalnym szlakiem prowadzącym wzdłuż jej brzegu.
Startując z Raciborza, najlepiej obrać kierunek na Oborę, gdzie czeka spokojny początek i możliwość złapania równowagi. Dalej – ścieżki leśne, miękkie, pachnące żywicą, idealne zarówno na rower trekkingowy, jak i górski. Wzdłuż trasy znajdziesz drewniane mostki, dzikie zwierzęta wyskakujące z zarośli, a latem – miejscami chłodne cienie, które dają ulgę od słońca.
To nie jest trasa dla tych, którzy szukają asfaltu i krawężników. To ścieżka dla tych, którzy chcą poczuć się częścią natury. Idealna na poranną przejażdżkę, piknik w plecaku i... trochę czasu dla siebie.
Brak miejskich rowerów w Raciborzu to może minus, ale tylko pozornie. Bo tu rower staje się czymś więcej niż tylko środkiem transportu – jest biletem do świata, którego nie widać zza szyb samochodu. Wystarczy jeden zakręt brzegiem Suminki i... jesteś zupełnie gdzie indziej. Spróbujesz?