Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu udowodnił, że policjantem jest się przez całą dobę, w służbie i poza nią. Aspirant sztabowy w czasie wolnym od służby wspólnie z drugim świadkiem ujął na gorącym uczynku sprawcę uszkodzenia samochodu. Teraz wandalowi grozi nawet 5 lat pobytu w więzieniu.
Do zdarzenia doszło w środę 7 grudnia około godziny 08:15 w Raciborzu przy ulicy Fabrycznej. Kobieta podróżująca fordem podczas jazdy zauważyła mężczyznę stojącego na środku ulicy. Zachowanie to narażało na niebezpieczeństwo innych użytkowników drogi. Kobieta zatrzymała się, by zwrócić uwagę nieodpowiedzialnemu mężczyźnie, aby zszedł z drogi. Niestety ten zareagował agresywnie, kopiąc w maskę samochodu. Świadkiem zajścia byli dwaj mężczyźni, w tym dyżurny raciborskiej policji. Obaj panowie bez chwili wahania ruszyli za wandalem i po krótkim pościgu go schwytali. Następnie policjant telefonicznie poinformował dyżurnego raciborskiej komendy, który na miejsce wysłał umundurowany patrol. Sprawcą uszkodzenia maski samochodu okazał się 37-letni mieszkaniec Raciborza. Dzięki błyskawicznej i zdecydowanej reakcji raciborskiego policjanta będącego po służbie i drugiego świadka ujęto sprawcę zniszczenia mienia. Uszkodzenia samochodu, jakie spowodował, oszacowano na kwotę około 1500 złotych. Teraz wandalowi grozi nawet 5 lat pobytu w więzieniu.